PROLOG

Myśl przewodnia:

„Najlepsze pomysły przeważnie rodzą się w tyle autobusu J”

Historia uczy nas, że wielkie idee niejednokrotnie rodziły się w niezwykłych okolicznościach. Podobnie sprawa ma się z ciekawymi pomysłami. Zacznijmy od początku.

Był rok 2011. Pierwszy wspólny górski wyjazd Gliwickiego Klubu Turystyki Górskiej, następnie drugi, potem kolejne. Autobus pełen różnych osób, połączonych wspólną pasją (myślę, że oczywistą dla wszystkich). Rankiem zaspanych i jednocześnie podekscytowanych planowaną marszrutą, a w czasie powrotu wymieniających się wrażeniami z przebytej trasy.

W takiej atmosferze następuje zazwyczaj wielopłaszczyznowa integracja (nieunikniona zwłaszcza w ciasnym tyle autobusu), w trakcie której uczestnicy rozmawiają o swoich planach górskich, wymieniając się doświadczeniami. Konsekwencją tych rozmów były narodziny pomysłu wspólnego przejścia głównych szlaków górskich naszego kraju. Na pierwszy ogień rzucony został Główny Szlak Sudecki im. Mieczysława Orłowicza.

Nasz pomysł rodził się w bólach, dlatego zima nas dogoniła. A zima, jak wiadomo, jest najlepszym okresem na planowanie i działania logistyczne, dlatego projekt ruszył dopiero w maju 2012 r.

Zachęcam do przeczytania relacji z kolejnych etapów zdobywania GSS-u.

P.S. Drogi czytelniku, jeżeli zaryzykowałeś i odważyłeś się zajrzeć na naszą stronę, a dodatkowo zainteresowało cię to, co robimy – podejmij kolejne wyzwanie i jedź razem z nami na następne etapy Głównego Szlaku Sudeckiego lub na wyjazdy Gliwickiego Klubu Turystyki Górskiej „Skalnik”. Serdecznie zapraszamy.

Do zobaczenia na szlaku.